Ogród jesienny – piękno czy przekleństwo
Choć złota, polska jesień przyozdabia pięknie chodniki i ulice dywanem z kolorowych liści, a spacery w bezdeszczową, jesienną pogodę są ostatnią chwilą na skorzystanie z dobroczynnego działania słońca, nie wszyscy są tym całkiem zadowoleni. Mowa tu o właścicielach domów i ogrodów, którym liście spadające z drzew kojarzą się głównie z grabiami, workami i rozdrażnieniem. Grabienie i zbieranie liści z drzew w ogrodzie, w szczególności, jeśli mamy ich sporo, wydaje się iście syzyfową pracą. Na drugi dzień nie widać wcale efektów pracy z dnia poprzedniego.
Myślami przy wiośnie
Choć troszkę przesadzamy, jesiennie prace w ogrodzie są jednak niezbędne, jeśli chcemy na wiosnę cieszyć się pięknym i zadbanym ogrodem. Poza grabieniem liści, które zapobiega rozwojowi pod ich pokrywą pleśni niszczącej trawniki, jest jeszcze kilka podstawowych rzeczy, które należy zrobić, zanim zapakujemy się z książką pod kocyk.
- Sadzenie roślin cebulkowych – żeby wiosna wybuchnęła feerią barw kwiatów takich jak tulipany, hiacynty, krokusy, ich cebulki muszą najpierw znaleźć się w ziemi. Pora jesienna, czyli okres od września do listopada, jest właściwym okresem na to, by zasadzić cebulki wiosennych roślin.
- Chowanie roślin doniczkowych do domu – czy mamy zewnętrzny taras, czy balkon przydomowy, należy pamiętać o tym, że rośliny doniczkowe w zdecydowanej większości nie tolerują przymrozków. Nawet pozornie niewymagające rośliny typu komarzyca zostają „spalone” przy pierwszym mroźnym podmuchu. Dlatego też niezależnie od tego, czy hodujemy tylko pelargonie, surfinie, hortensje czy inne kwiaty, na zimę należy przenieść je w ciepłe miejsce. Może to być piwnica (gdzie temperatura nie spadnie poniżej zera), dobrze jednak, żeby był w niej dostęp do światła.
- Zabezpieczenie roślin w ziemi – na wypadek mrozów większych niż -5°C należy okryć rośliny takie jak wrzosy, byliny, hortensje, róże, trawy ozdobne, rododendrony, azalie. Można to zrobić gałązkami drzew iglastych, korą, trocinami czy słomą. W ten sposób zapobiegniemy utracie wody przez nasze kwiaty.
- Koszenie trawnika – jeden z niewielu atutów jesieni i zimy to fakt, że trawa w tym okresie nie rośnie, co oznacza, że można odetchnąć z ulgą i schować kosiarkę aż do wiosny, a czas spędzany na koszeniu spożytkować w inny sposób. Czy aby na pewno? Według ekspertów trawa rośnie aż do zimy, co w praktyce oznacza, że jeśli mamy sprzyjającą aurę jesienną (dla roślin oznacza to dużo słońca i deszczu), to trawę należy (niestety) przycinać tak, aby nie miała więcej niż 5 cm.
Nie dajmy się zwariować, jeśli chodzi o ogrodowe obowiązki. Przedstawione minimum pozwoli nam znaleźć odpowiedni balans między niezbędną pracą, a równie potrzebnym każdemu odpoczynkiem.
Może spodobać Ci się również:
Medycyna naturalna to coś, co w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Coraz więcej osób chce korzystać z możliwości medycyny naturalnej, ponieważ leczenie farmakologiczne nie zawsze jest skuteczne. Studia podyplomowe, dotyczące…
Czytaj więcej